Opis sprawy, którą prowadziliśmy dla pracownicy poszkodowanej w wyniku wypadku w pracy, spowodowanego nieprzestrzeganiem przepisów BHP przez pracodawcę. Po uzyskaniu jednorazowego odszkodowania z ZUS udało nam się uzyskać uzupełniające odszkodowanie od pracodawcy za wypadek w pracy. Postępowanie sądowe trwało ponad 3 lata, ale Poszkodowanej udało się uzyskać od pracodawcy dodatkowo ponad 25.000 zł zadośćuczynienia i odszkodowania.
Jeżeli chcesz się z nami bezpłatnie skonsultować w sprawie o odszkodowanie:
- zadzwoń pod numer: 690 453 226
- wyślij wiadomość e-mail na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. - wyślij wiadomość poprzez WhatsApp
- wyślij zapytanie poprzez dowolny formularz kontaktowy, dostępny na stronie www.kancelaria-effect.pl.
Dokonamy wstępnej analizy sprawy oraz przedstawimy propozycję jej poprowadzenia. Jesteśmy doświadczoną kancelarią prawną, specjalizującą się w sprawach związanych z uzyskiwaniem odszkodowań za wszelkiego typu wypadki. Działamy na terenie całego kraju.
(Przed kontaktem zapoznaj się z polityką prywatności i sprawdź w jaki sposób będą przetwarzane Twoje dane osobowe.)
Odszkodowanie dla pracownika, za wypadek w pracy spowodowany nieprzestrzeganiem przepisów BHP przez pracodawcę - opis naszej sprawy
- Wypadek pracownika, z uwagi na nieprzestrzeganie przepisów BHP przez pracodawcę
- Odszkodowanie za wypadek w pracy – od ZUS i od pracodawcy
- Postępowanie sądowe o zasądzenie od pracodawcy na rzecz pracownika uzupełniającego odszkodowania za wypadek w pracy
- Apelacja od wyroku zasądzającego odszkodowanie od pracodawcy
- Wyrok sądu apelacyjnego w zakresie zadośćuczynienia i odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy
- Miałeś wypadek w pracy? Sprawdź czy należy ci się odszkodowanie od pracodawcy
Wypadek pracownika, z uwagi na nieprzestrzeganie przepisów BHP przez pracodawcę
Poszkodowana pracowała w placówce, w której oferowana jest całodobowa opieka nad osobami starszymi, na stanowisku opiekunki osób starszych. Do jej obowiązków należała opieka nad pensjonariuszami oraz czynności porządkowe przy podopiecznych. Zatrudnione na stanowisku opiekuna osób starszych poza czynnościami pielęgnacyjnymi zajmowały się też w zależności od potrzeb i możliwości czasowych, pracami porządkowymi, a na nocnych zmianach pomagały przygotowywać posiłki na następny dzień poprzez obieranie warzyw itp. Opiekunowie osób starszych wynosili też do znajdujących się poza budynkiem kontenerów odpady spakowane w foliowe worki. W zakładzie była utrwalona taka praktyka wynoszenia śmieci.
W jeden z jesiennych dni 2017 w zakładzie doszło do wypadku. Poszkodowana pełniła dyżur w godz. 8.00-20.00. Około godz.19-tej wraz z inną osobą wynosiła odpady do kontenera. Panowała brzydka pogoda: było wietrznie i padał deszcz, a miejsce było nieoświetlone. Na chodniku prowadzącym do wiaty kontenerowej leżał arkusz blachy, który pozostał po niedawno przeprowadzanym remoncie dachu. Poszkodowana, posiadająca na nogach klapki, nie zauważyła przeszkody i lewą nogą zahaczyła o blachę, w wyniku czego doznała rozcięcia lewej nogi w okolicy stawu skokowego. Z powodu silnego krwawienia koleżanka pomogła jej wrócić do budynku. Rana została zaopatrzona w gabinecie zabiegowym po czym jeden z pracowników zawiózł Poszkodowaną do szpitala.
Wskutek zdarzenia Poszkodowana doznała rany lewej nogi. Stwierdzono uszkodzenie ścięgien prostowników palców II-V lewej stopy. W szpitalu wykonano Poszkodowanej, w trybie ostrego dyżuru, szycie ścięgien prostowników palców II-V lewej stopy. Zabieg wykonywany był w znieczuleniu podpajęczynówkowym. Poszkodowaną wypisano ze szpitala po 4 dniach, w unieruchomieniu gipsowym. Zalecono utrzymanie unieruchomienia na okres 4 tygodni oraz kontrolę w poradni ortopedycznej. Po opuszczeniu placówki Poszkodowana mogła poruszać się o kulach, odczuwała silne dolegliwości bólowe, w tym tzw. bóle spoczynkowe. Urazy doznane na skutek wypadku w początkowym okresie po opuszczeniu szpitala uniemożliwiały Poszkodowanej samodzielną egzystencję. Przez ten czas przyjmowała leki przeciwbólowe przepisywane jej przez lekarza POZ. Gips zdjęto jej po 6 tygodniach. Następnie rozpoczęto rehabilitację. Poszkodowana wielokrotnie korzystała z rehabilitacji w 2018 i 2019 roku. Przez 6 miesięcy Poszkodowana przebywała na zwolnieniu lekarskim, po czym na 5 miesięcy wróciła na dotychczas zajmowane stanowisko.
Odszkodowanie za wypadek w pracy – od ZUS i od pracodawcy
Zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy. Powódka otrzymała jednorazowe odszkodowanie z ZUS z tytułu wypadku przy pracy. W sporządzonym przez zespół powypadkowy, protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nie stwierdzono, by wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez Poszkodowaną przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez nią umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
Po uzyskaniu odszkodowaniu z ZUS, a także rozwiązaniu umowy z pracodawcą, na którego terenie doszło do wypadku, Poszkodowana zwróciła się do Kancelarii Effect z prośbą o analizę sprawy pod kątem możliwości domagania się świadczeń uzupełniających od pracodawcy. Kancelaria podjęła się reprezentacji w sprawie. W pierwszej kolejności złożono zapytanie do pracodawcy na temat ewentualnego posiadania przez niego polisy OC od szkód wyrządzonych własnym pracownikom w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej. Okazało się, że pracodawca takiej polisy nie posiada, w związku z czym wystosowaliśmy przedsądowe wezwanie do zapłaty bezpośrednio do pracodawcy. W odpowiedzi na to wezwanie pracodawca odmówił zapłaty, powołując się na to, że jego zdaniem to pracownica zachowała się sprzecznie z przepisami BHP i to ona ponosi winę za wypadek. W związku z powyższym sprawa została skierowana na drogę sądową.
Postępowanie sądowe o zasądzenie od pracodawcy na rzecz pracownika uzupełniającego odszkodowania za wypadek w pracy
Na wstępie swoich rozważań Sąd I instancji stwierdził, że nie budzi wątpliwości, że niezależnie od świadczeń z ubezpieczenia społecznego za wypadki przy pracy może uzupełniająco odpowiadać także pracodawca. Jego odpowiedzialność wynika z przepisów prawa cywilnego, m.in.: art. 415—417, 430, 435, 436, 444, 445, 448 KC. Co zasługuje na podkreślenie nie zawsze pracownikowi, który uległ wypadkowi przy pracy i otrzymał świadczenia na podstawie przepisów ustawy z 30.10.2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.jedn.: Dz.U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322) — niewyrównujące całej szkody przysługuje prawo do uzupełniającego odszkodowania lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie prawa cywilnego. Występując z takim powództwem pracownik powołując się na zaistnienie wypadku przy pracy, winien też podać podstawę prawną cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy z tytułu czynu niedozwolonego, udowodnić szkodę i istnienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem (wypadkiem przy pracy) a powstaniem szkody (por. wyrok SA we Wrocławiu z 17.5.2012 r., III APa 2/12, niepubl.; wyrok SN z 7.1.2010 11 PK 132/09, niepubl.; wyrok SN z 24.9.2009 r., 11 PK 65/09, niepubl.; wyrok SN z 5.7.2005 r., 1 PK 293/04, Pr.Pracy Nr 11/2005 oraz wyrok SN z 20.1.1998 r., 11 UKN 450/97, OSNP Nr 24/1998, poz. 720).
W toku postępowania sądowego powołano wielu świadków, w tym byłych i obecnych pracowników zakładu, także biegłego z zakresu BHP oraz biegłego lekarza chirurga. Sąd uznał za niewiarygodne zeznania jednej z pracownic, która zeznała, ze Poszkodowana wyszła z budynku bez powodu, jako osoba do towarzystwa. Choćby mając na uwadze pogodę która panowała tego popołudnia (silny wiatr) zdaniem sądu trudno było przyjąć, że panujące na zewnątrz warunki zachęcały Poszkodowaną do opuszczenia budynku bez powodu czy jedynie dla towarzystwa. Sąd dał wiarę zeznaniom Poszkodowanej oraz innych świadków, którzy twierdzili, że w trakcie dyżuru zużyte środki były wrzucane do foliowych worków, które przechowywano w specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu-brudowniku. Przed zakończeniem dyżuru pracownicy obsługi wynosili te worki do usytuowanych na zewnątrz kontenerów. W celu umieszczenia worka w kontenerze musieli oni opuścić budynek, zejść po schodach, a następnie przejść około 50 metrów chodnikiem do wiaty w której stały kontenery na śmieci. W dniu zdarzenia teren nie był należycie oświetlony, gdyż stosowne oświetlenie zostało zainstalowane dopiero po wypadku.
Celem ustalenia czy w dniu zaistnienia wypadku doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa w miejscu pracy, a jeżeli tak wskazania osoby winnej tej sytuacji oraz bezpośredniej przyczyny zdarzenia na skutek którego Poszkodowana doznała urazu nogi Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy. Biegły udzielił jednoznacznych i konkretnych odpowiedzi na zadane pytania. Z opinii wynikało w sposób jednoznaczny, że w okolicznościach niniejszej sprawy wątpliwości nie budzi, że to pracodawca jest osobą odpowiedzialną za stan bezpieczeństwa i higieny pracy, a leżący na chodniku arkusz blachy stanowił zagrożenie dla osób przemieszczających się po placu zakładu pracy.
Sąd oparł się także na opinii biegłego chirurga ortopedy sporządzonej dla potrzeb niniejszej sprawy. W świetle tej opinii Poszkodowana doznała urazu nogi, który spowodował u niej trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 16%. Opinia była jasna, pełna, kompletna i zupełna, oparta o całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i poparta analizą dokumentacji medycznej oraz wynikami procesu leczenia. Nadto korespondowała ona z pozostałym materiałem dowodowym. Wnioski w niej zawarte nie zostały przez żadną ze stron skutecznie zakwestionowane.
Mając na względzie wyżej opisane okoliczności przedmiotowej sprawy, a także dotychczas wypracowane stanowisko orzecznictwa i judykatury w ocenie Sądu zasadne było przyznanie Poszkodowanej kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku wypadku w pracy. Ponadto sąd zasądził na jej rzecz odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów leczenia.
Apelacja od wyroku zasądzającego odszkodowanie od pracodawcy
Strona pozwana wniosła apelacje od przedmiotowego wyroku. Zaskarżając wyrok w całości zarzuciła przede wszystkim obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, tj.:
- naruszenie art. 232 k.p.c. w związku z art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez pominięcie części materiału dowodowego w postaci dokumentów prywatnych oraz zeznań świadków, co doprowadziło do błędnego uznania, iż do obowiązków pracowniczych strony powodowej należało wyrzucanie śmieci i odpadów do kontenera i tym samym stwierdzenie, iż wyłączną winę za zdarzenie ponosi pozwany pracodawca;
- naruszenie art. 233 par.1k.p.c. poprzez wzięcie pod uwagę okoliczności korzystnych dla Poszkodowanej, zwłaszcza pominięcie, iż do jej obowiązków nie należało wyrzucanie śmieci, a opuszczenie przez nią stanowiska pracy nastąpiło tylko i wyłącznie w celach towarzyskich i tym samym, wykonując czynności spoza jej zakresu obowiązków, w nieodpowiednio przystosowanej do tego odzieży, przyczyniła się w stopniu znacznym do spowodowania wypadku przy pracy i poniesionych obrażeń nadto brak odniesienia się do obowiązku zmiany obuwia przez Poszkodowaną oraz użycia środka do transportu odpadów — wózka oraz użycia lampek w celu oświetlenia drogi do kontenera które zapewniał pracodawca;
- naruszenie art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez niedostateczne rozważenie całokształtu okoliczności sprawy przy ocenie dowodu z opinii biegłego w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez pominięcie, iż właściwe obuwie z dużym prawdopodobieństwem zapobiegłoby urazowi, którego doznała Poszkodowana i tym samym, iż niewłaściwe obuwie Poszkodowanej miało duży wpływ na rozmiar poniesionej przez nią szkody;
Wyrok sądu apelacyjnego w zakresie zadośćuczynienia i odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy
Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja jest niezasadna i jako taka podlegała oddaleniu. Sąd Okręgowy co do zasady przyjął ustalenia faktyczne Sądu I instancji za własne, jak również co do zasady podzielił oceny dokonane przez ten Sąd. W ocenie Sądu odwoławczego postępowania dowodowe zostało przez Sąd I instancji przeprowadzone zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, procedury cywilnej. Zdaniem Sądu Okręgowego istota sporu sprowadzała się do ustalenia czy roszczenia Poszkodowanej o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oraz o odszkodowanie w związku z wypadkiem przy pracy są zasadne.
Sąd II instancji dokonując kontroli merytorycznej zarzutów naruszenia prawa postępowania stwierdził, że Sąd Rejonowy słusznie uznał że do obowiązków pracowniczych Poszkodowanej należało wyrzucanie śmieci i odpadów do kontenera. Zdaniem Sądu należało zwrócić uwagę, że Poszkodowana poza podstawowym obowiązkiem pracowniczym jakim była opieka nad pensjonariuszami oraz czynności porządkowe przy podopiecznych zajmowała się również pracami porządkowymi na terenie zakładu pracy, do których w szczególności należało wynoszenie odpadów spakowanych w foliowe worki do kontenerów znajdujących się na zewnątrz budynku. Powszechną praktyką w miejscu pracy było wykonywanie przez opiekunów osób starszych prac porządkowych.
Z zasad logiki i doświadczenia życiowego nie jest prawdopodobne, aby Poszkodowana udała się na zewnątrz budynku tylko i wyłącznie w celach towarzyskich w dodatku w samych klapkach, ponieważ warunki pogodowe w dniu wypadku przy pracy (było wietrznie i padało) nie sprzyjały takim wyjściom. Całokształt okoliczności faktycznych ustalonych przez Sąd I instancji, który podzielił w tym zakresie Sąd II instancji wskazał, że Poszkodowana realizowała w tym czasie obowiązek pracowniczy w postaci prac porządkowych, polegający wynoszeniu odpadów spakowanych w foliowe worki do kontenerów znajdujących się na zewnątrz budynku.
Ze stanu faktycznego niniejszej sprawy nie wynikało, aby pracodawca zapewniał swoim pracownikom wózek do transportu odpadów oraz lampki do oświetlenia drogi do kontenera. Natomiast odpowiednie obuwie do wykonywania przedmiotowego zadania pracowniczego mieli zapewnione tylko i wyłącznie pracownicy gospodarczy, natomiast opiekunowie osób starszych nie mieli zapewnionego właściwego obuwia mimo wykonywania tożsamego obowiązku pracowniczego. Pracodawca nie zapewnił Poszkodowanej odpowiedniego sprzętu do wykonywania zleconych zadań pracowniczych, co w konsekwencji sprawiło, że uraz stopy którego doznała w związku z wypadkiem przy pracy był bardzo dolegliwy bólowo, co Sąd Rejonowy skonkretyzował w swoich ustaleniach faktycznych, które w tym zakresie Sąd Okręgowy przyjął za własne.
Sąd Okręgowy, wydając wyrok powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2021 roku, II PSKP 21/21, zgodnie z którym na zasadzie winy pracodawca będzie odpowiadał za szkodę wyrządzoną pracownikowi wypadkiem przy pracy przede wszystkim w przypadkach niewykonania lub nienależytego wykonania ciążącego na nim bezwzględnego obowiązku ochrony życia i zdrowia pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki - art. 207 § 2 k.p. Należy przy tym zaznaczyć, że odpowiedzialność pracodawcy zaistnieje nie tylko w sytuacji naruszenia przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, ale również ogólnych zasad bezpieczeństwa i higieny pracy lub reguł wykonywania określonego rodzaju pracy. Do ustalenia winy jest obojętne, czy sprawca obejmował wolą i świadomością szkodliwe skutki swojego czynu (powiązanie tych skutków z czynem jest materią adekwatnego związku przyczynowego, który ma charakter obiektywny). Z art. 361 § 2 k.c. wynika, że zakres zobowiązania sprawcy do naprawienia szkody jest wyznaczony przez adekwatny związek przyczynowy, czyli sprawca odpowiada w granicach normalnych następstw działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.). Normalnymi następstwami zdarzenia, z którego wynikła szkoda, są następstwa, jakie tego rodzaju zdarzenie jest w ogóle w stanie wywołać i w zwyczajnym biegu rzeczy, a nie tylko na skutek szczególnego zbiegu okoliczności, z reguły je wywołuje. Natomiast anormalne jest następstwo, gdy doszło do niego z powodu zdarzenia niezwykłego, nienormalnego, niemieszczącego się w granicach doświadczenia życiowego, na skutek nadzwyczajnego zbiegu okoliczności, którego przeciętnie nie bierze się w rachubę. W granicach normalnego, zwykłego przebiegu zdarzeń odpowiedzialność za szkodę może powodować nie tylko przyczyna bezpośrednio ją wywołująca, lecz także dalsza, pośrednia, chyba że jej następstwa pozostają w tak luźnym związku przyczynowym, iż ich uwzględnienie wykraczałoby poza normalną prawidłowość zjawisk, ocenianą według doświadczenia życiowego i aktualnego stanu wiedzy (wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2020 r. w sprawie III CSK 181/2018, LEX nr 3093353). Ocena, czy określony skutek jest normalny powinna być zobiektywizowana i oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz opierać się na doświadczeniu życiowym. Na gruncie art. 361 § 1 k.c. obojętne jest, czy ma miejsce związek przyczynowy bezpośredni czy pośredni oraz czy jest to związek przyczynowy złożony, wieloczłonowy, z tym że odpowiedzialność cywilną uzasadnia jedynie taki związek przyczynowy wieloczłonowy, w którym między poszczególnymi ogniwami zachodzi normalna zależność przyczynowa, a więc każde ogniwo tego związku podlega ocenie z punktu widzenia przyczynowości adekwatnej. Związek przyczynowy może więc występować jako normalny również wtedy, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody.
Na podstawie zaś wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 lutego 2021 roku, I ACa 1017/19 stwierdzono, że przepis art. 415 k.c. normuje odpowiedzialność deliktową opartą na winie sprawcy, dlatego czyn pociągający za sobą tę odpowiedzialność musi wykazywać określone znamiona odnoszące się do strony przedmiotowej i podmiotowej. Chodzi o znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej, określane mianem bezprawności czynu, i od strony podmiotowej, określane winą w znaczeniu subiektywnym. Dopiero czyn bezprawny może być oceniany w kategoriach czynu zawinionego w rozumieniu tego przepisu. Bezprawność czynu oznacza jego sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym. O winię sprawcy mówimy w sytuacji, w której istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego (czyli niezgodności z obowiązującymi normami postępowania, a więc z szeroko rozumianą bezprawnością), jak i subiektywnego, czyli ocenie podlega stosunek woli i świadomości działającego do swojego czynu.
W przedmiotowej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto w rozumieniu art.415 k.c. Konkretyzując, nastąpiła szkoda niemajątkowa (krzywda) w postaci poniesienia przez poszkodowaną pracownicę średniego uszczerbku na zdrowiu, polegającego na rozcięciu lewej nogi w okolicy stawu skokowego w wyniku zahaczenia o metalowy arkusz blach, który leżał na chodniku prowadzącym do wiaty kontenerowej. Następstwa niniejszej szkody zostały szczegółowo opisane w ustaleniach faktycznych Sądu I instancji, które Sąd odwoławczy uznał za własne. Wypadek przy pracy miał miejsce na terenie zakładu pracy, w którym świadczyła ona pracę. Niewątpliwie wystąpił związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zawinionym zachowaniem pracodawcy, a szkodą poniesioną przez pracownicę. W ocenie Sądu Okręgowego wyłączną winę za to ponosił pracodawca. Ze stanu faktycznego wynikało, że opiekunowie osób starszych mieli również obowiązek pracowniczy w postaci prac porządkowych, polegający w szczególności na wynoszeniu śmieci do kontenera na zewnątrz. Mimo to pracodawca nie zapewniał takim pracownikom odpowiedniego obuwia do realizacji przedmiotowego zadania pracowniczego. Ponadto należy podkreślić, że pracodawca ma generalny obowiązek dbania o bezpieczeństwo i odpowiednie warunki pracy dla swoich pracowników na terenie zakładu pracy. W niniejszej sprawie pracodawca powinien usunąć metalowy arkusz blachy z chodnika prowadzącego do wiaty kontenerowej, dzięki czemu zapobiegłby powstaniu szkody. Działania i zaniechania pracodawcy sprawiły, że jego nosił znamiona bezprawności w rozumieniu art.415 k.c. Całokształt okoliczności faktycznych wskazuje, że zachowanie Poszkodowanej w żaden sposób nie przyczyniło się do powstania szkody,
W niniejszej sprawie ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji w zakresie ustalenia wysokości zadośćuczynienia Sąd II instancji uznał za własne, podzielając je w całości. Sąd Rejonowy przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia za doznaną krzywdę uwzględnił wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na rozmiar szkody niemajątkowej (krzywdy). W ocenie Sądu II instancji wysokość przyznanego zadośćuczynienia przez Sąd I instancji nie była rażąco wygórowana ani rażąco niska. Mając na uwadze powyższe okoliczności, brak było podstaw do podważania logiczności rozumowania Sądu Rejonowego, a w konsekwencji także poczynionych przez ten Sąd ustaleń. Z tych też względów wniesioną apelację – na mocy art. 385 k.p.c. – oddalono jako bezzasadną (pkt II wyroku), obciążając stronę pozwaną kosztami postępowania apelacyjnego.
Całe postępowanie sądowe trwało ponad 3 lata, ale dzięki niemu Poszkodowana – poza jednorazowym odszkodowaniem za wypadek w pracy z ZUS, uzyska także uzupełniające odszkodowanie za wypadek w pracy od pracodawcy w wysokości ponad 25.000 zł.
Miałeś wypadek w pracy? Sprawdź czy należy ci się odszkodowanie od pracodawcy
Jeżeli chcesz się z nami bezpłatnie skonsultować w sprawie o odszkodowanie:
- zadzwoń pod numer: 690 453 226
- wyślij wiadomość e-mail na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. - wyślij wiadomość poprzez WhatsApp
- wyślij zapytanie poprzez dowolny formularz kontaktowy, dostępny na stronie www.kancelaria-effect.pl.
Dokonamy wstępnej analizy sprawy oraz przedstawimy propozycję jej poprowadzenia. Jesteśmy doświadczoną kancelarią prawną, specjalizującą się w sprawach związanych z uzyskiwaniem odszkodowań za wszelkiego typu wypadki. Działamy na terenie całego kraju.
(Przed kontaktem zapoznaj się z polityką prywatności i sprawdź w jaki sposób będą przetwarzane Twoje dane osobowe.)