Opis sprawy sądowej, w której uzyskaliśmy wysokie odszkodowanie dla pasażerki samochodu, poszkodowanej w wypadku komunikacyjnym. PZU zaniżyło jej świadczenia i bezpodstawnie przyjęło przyczynienie za brak pasów. Dzięki naszym działaniom udało się uzyskać dla Poszkodowanej niemal 5 razy więcej, niż zdołał uzyskać jej pierwszy pełnomocnik.

Sprawa o odszkodowanie dla pasażerki po wypadku - opis naszej sprawy sądowej

Wypadek samochodowy, skutkujący obrażeniami ciała pasażerki

W lipcu 2019 r. nasza klientka brała udział w wypadku drogowym. Była ona pasażerką (na tylnym siedzeniu, za przednim fotelem pasażera) samochodu marki Opel Astra, objętego ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w PZU S.A. W trakcie jazdy, kierujący pojazdem Opel Astra, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że z nieustalonych przyczyn na łuku drogi w lewą stronę zjechał na prawe pobocze i uderzył w betonowy przepust wodny, w wyniku czego poszkodowana odniosła obrażenia w postaci złamania wybuchowego trzonu kręgu L2, złamania przednich części żeber IV, V, VI, VII, VIII po stronie prawej ze stłuczeniem płuca prawego, rozległej rany szarpanej podudzia lewego, złamania trzonu kości ramiennej prawej i wieloodłamowego złamania szyjki kości ramiennej lewej.

Na miejscu zdarzenia Poszkodowana uzyskała pomoc pogotowia ratunkowego, które przewiozło ją do szpitala, gdzie przebywała przez 2 tygodnie. W trakcie pobytu wykonano zabiegi operacyjne w postaci: zamkniętego nastawienia złamania kości ramiennej prawej ze stabilizacją gwoździem śródszpikowym, zamkniętego nastawienia szyjki kości ramiennej lewej ze stabilizacją przezskórną dwoma drutami Kirschnera oraz przezskórnej stabilizacji kręgosłupa Th12-L4 śrubami transpedikularnymi. Powódka została wypisana do domu z zaleceniami utrzymywania prawej ręki podwieszonej na temblaku, a lewej w ortezie unieruchamiającej staw ramienny, jak również poruszania się w gorsecie Jevetta. Dalsze leczenie trwało 1,5 roku.

Sprawa o odszkodowanie dla pasażerki wypadku

Jeszcze w czasie trwania leczenia Poszkodowana, przy pomocy innego pełnomocnika, zgłosiła do PZU S.A. roszczenie o zadośćuczynienie w związku z krzywdą wyrządzoną jej wskutek wynikłego w zdarzeniu uszczerbku na zdrowiu, jak również roszczenie o zapłatę odszkodowania opiewającego na koszty leczenia i opieki sprawowanej przez osoby trzecie. PZU S.A. przyjęło – na podstawie własnych wniosków, nie popartych żadnymi dowodami - że poszkodowana nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa i przez to w 50% przyczyniła się do zaistnienia szkody. Wskutek tego wypłacono Poszkodowanej 19.500 zł tytułem zadośćuczynienia, oraz 1.480 zł tytułem odszkodowania.

Nie będąc zadowolona z obsługi klienta oraz uzyskanej kwoty, Poszkodowana postanowiła zrezygnować z usług dotychczasowego pełnomocnika i powierzyć sprawę do prowadzenia Kancelarii Effect. Kancelaria wniosła reklamację od decyzji PZU, jednak odpowiedź na tą reklamację nie była satysfakcjonująca. W związku z tym skierowano sprawę do sądu.

Sprawa sądowa o odszkodowanie i zadośćuczynienie dla poszkodowanej pasażerki

Po blisko 2-letnim procesie sąd zasądził na rzecz Poszkodowanej dodatkową kwotę 68.739,28 zł. Wydając wyrok, sąd oparł się o załączoną do akt dokumentację medyczną, związaną z leczeniem, zeznania świadków i poszkodowanej oraz opinie biegłych sądowych. Mocy dowodowej dokumentów nie kwestionowano. Z treścią tych dokumentów, obrazujących przebieg leczenia Poszkodowanej, korespondowały zeznania jej samej oraz świadków. Za w pełni przydatne dla poczynienia ustaleń faktycznych w sprawie uznano również opinie biegłych sądowych.

Sąd zważył, że następstwa wypadku spowodowały powstanie u Poszkodowanej trwałego uszczerbku na zdrowiu. Została ona też uznana przez właściwy organ rentowy za trwale całkowicie niezdolną do pracy w gospodarstwie rolnym. Sąd zaznaczył też, że faktem notoryjnym jest to, iż czas oczekiwania na zabiegi rehabilitacyjne finansowane przez NFZ jest stosunkowo znaczny, podobnie jak zazwyczaj ubezpieczony musi oczekiwać w kolejce na badania obrazowe. Usprawiedliwiało to – w szczególności w tej konkretnej sytuacji, w jakiej Poszkodowana się znalazła – zasięgnięcie przez nią pomocy poza systemem publicznej służby zdrowia. W tym stanie rzeczy sąd uznał, ze należne na rzecz Poszkodowanej zadośćuczynienie powinno wynosić 80.000 zł, a odszkodowanie 10.219,28 zł.

W zakresie przyczynienia do powstania szkody sąd uznał, w ślad za opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, że nie ma żadnego dowodu na to, by Poszkodowana jechała bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. W tym stanie rzeczy sad uznał, że ma podstaw do uznania, by Poszkodowana przyczyniła się w jakimkolwiek stopniu do powstania szkody.

Wyrok sądu I instancji został zrealizowany przez PZU bez składania apelacji. Dzięki naszym działaniom Poszkodowana otrzymała łącznie 90.219,28 zł wraz odsetkami za opóźnienie oraz zwrotem kosztów procesu. Biorąc pod uwagę, że zakład ubezpieczeń w wydanej decyzji przyznał na rzecz Poszkodowanej kwotę 20.980 zł, nasze działania spowodowały, że uzyskana kwota była niemal 5-krotnie większa.

Pomożemy uzyskać odszkodowanie za wypadek samochodowy