Praca agenta odszkodowawczego nie należy do zawodów, obdarzanych zbyt dużym zaufaniem. w tym zawodzie są często spotykane zwykli naciągacze, którzy bez skrupułów wykorzystują ludzką nieświadomość, a często również zły stan psychiczny.
Jak działają agenci d/s odszkodowań
Dzisiejszy wpis inspirowany jest rozmową, przeprowadzoną z matką zmarłego motocyklisty. Pani zwróciła się do nas z pytaniem czy jesteśmy w stanie windykować pieniądze od firmy odszkodowawczej.
Okazało – jej 16-letni syn uległ wypadkowi komunikacyjnemu, który niestety okazał się śmiertelny. Już na drugi dzień u rodziny pojawił się agent odszkodowawczy z propozycją poprowadzenia sprawy o odszkodowanie. Skąd wziął dane kontaktowe rodziny? Z Internetu… (oczywisty absurd, aczkolwiek to jest temat na osobny artykuł, więc nie będzie się nad nim w tym miejscu rozwodzić).
Matka była w szoku. Trudno żeby było inaczej – w końcu zginęło jej dziecko. Agent, pewnie doświadczony w takich rozmowach, zaczął mówić, że trzeba od razu zacząć sprawę odszkodowawczą, że zadośćuczynienie się należy, ale jeśli nie zaczną działać już teraz, to potem nic nie dostaną. Dzięki temu podpisał z matką oraz bratem zmarłego umowę na prowadzenie sprawy o odszkodowanie.
Wynagrodzenie określono w umowie na poziomie 30% brutto, co jest oczywiście stawką bardzo wysoką, ale w chwili podpisywania matka się nad tym nie zastanawiała. Ktoś powie, że mogła go nie wpuszczać, a jeśli to zrobiła, to wcale nie musiała nic podpisywać. A jeśli podpisała, to mogła później od umowy odstąpić. Niby racja, ale trzeba wziąć pod uwagę jej bardzo zły stan psychiczny. Z pewnością nie myślała wtedy logicznie, a ponadto agent ją nastraszył negatywnymi konsekwencjami przy braku szybkich działań. Mówił i mówił, aż w końcu - dla świętego spokoju – matka oraz brat motocyklisty podpisali umowę.
Potem oczywiście pojawiali się kolejni agenci, ale tych już matka nie wpuszczała, mówiąc, że zawarła umowę z kimś innym. Prawdziwy wyścig szczurów. Smutne, ale prawdziwe.
Szybko, ale czy rzetelnie i uczciwie?
Pół biedy, gdyby sprawa została poprowadzona rzetelnie. Tymczasem w trakcie postępowania zawarto ugodę z ubezpieczycielem. Po zawarciu ugody, firma przelała na konto jedynie 40% z całego odszkodowania… Dlaczego? W rozmowie telefonicznej pracownik stwierdził, że „doszedł jeszcze podatek, o którym nie wiedzieli przy podpisywaniu umowy”. Ciekawe jaki?
No i teraz mamy sytuację taką:
- agent, znanym tylko sobie sposobem, uzyskał informację o wypadku, ale przede wszystkim o danych osobowych rodziny ofiary,
- agent skłamał, że postępowanie trzeba wszcząć natychmiast, bo zwłoka może spowodować późniejsze problemy z uzyskaniem odszkodowania. Zapomniał dodać, że w takich sprawach mamy do czynienia z 20-letnim terminem przedawnienia!
- agent wykorzystał stan psychiczny matki oraz zwykłą ludzką nieświadomość, dzięki czemu podpisał umowę o prowadzenie sprawy odszkodowawczej na bardzo wysoki procent,
- firma, nie dość, że pobrała wysoką, umowną prowizję, to jeszcze nie wypłaciła części świadczeń, uzasadniając to „dodatkowymi, nieznanymi wcześniej kosztami”,
- agent za swoje działania uzyskał wynagrodzenie w okolicach prawdopodobnie ok. 30%-40% wynagrodzenia firmy. W takiej sprawie daje to kwotę kilku tysięcy złotych.
Jak myślicie, czy taki agent czuje się źle, że wykorzystał nieświadomość i zły stan psychiczny matki oraz, że zwyczajnie ją okłamał? Bardzo wątpliwe. Wręcz przeciwnie, prawdopodobnie jest bardzo dumny ze swojego wyczynu. A firma, dla której pracuje na pewno wysoko ceni jego usługi. Kosztem zwykłych ludzi.
Ktoś mógłby powiedzieć, że dzięki temu agentowi rodzina w ogóle dostała jakieś zadośćuczynienie. Przypomnijmy więc, że na dochodzenie takich świadczeń mamy 20 lat! („4421 § 2 k.c. „Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.”).
Świadomość odszkodowawcza ludzi jest coraz większa. Nie ma praktycznie możliwości, by matka prędzej czy później nie zorientowała się, że może wystąpić z roszczeniem o zadośćuczynienie. Tym bardziej, że nie jest osobą starszą, a poza tym jest jeszcze drugi syn. Nikt by im nie powiedział? Nie przeczytaliby o możliwości dochodzenia zadośćuczynienia w Internecie? Czy stałoby się coś złego, gdyby z roszczeniami wystąpili po kilku miesiącach czy choćby po roku? Oczywiście, że nie. Przez ten czas mogliby spokojnie wszystko przemyśleć, a przede wszystkim dojść do siebie po tragedii. Mogliby wystąpić z roszczeniami sami, a jeśli nie czuliby się na siłach, to poszukać pełnomocnika, który za swoje działania weźmie prowizję o połowę mniejszą, a przy tym nie okaże się oszustem.
Jednorazowy przypadek czy notoryczne działania?
Myślicie, że to wyjątkowy przypadek? Oczywiście, że nie. To codzienność. Z tym, że dużo osób zna już swoje prawa, a niektórzy mają rodzinę, czy znajomych, którzy potrafią odpowiednio szybko zareagować.
Nie tak dawno mieliśmy sytuację, gdzie agent trafił do Poszkodowanego, po poważnym urazem głowy i podsunął mu do podpisania umowę na prowadzenie sprawy odszkodowawczej za prowizją w wysokości 45%! Na szczęście dowiedziała się o tym siostra poszkodowanego, która skontaktowała się z nami, dzięki czemu szybko odstąpiono od tej, skrajnie niekorzystnej, umowy. Agent musiał być bardzo zasmucony, bo już był w ogródku i witał się z gąską.
Wcześniej z kolei, inna nasza klientka została potrącona przez samochód na spacerze z dziećmi. Oczywiście kolejka agentów ustawiała się pod drzwiami już po kilku dniach. Wszyscy, jak jeden, informacje o wypadku uzyskali z Internetu. Bardzo ciekawe w jaki sposób ustalają w Internecie imiona, nazwiska oraz adresy i telefony… Ale, jak już wspomniano wyżej, dziś nie o tym. W każdym razie, mąż Poszkodowanej wszystkich wpuścił, cierpliwie wysłuchał, dowiedział się o co można się starać. A następnie sam poszukał odpowiedniego pełnomocnika.
Czy wszyscy agenci odszkodowawczy są tacy sami? Nie można tego generalizować. Są w branży ludzie, którzy działają rzetelnie, informują o wszystkich kosztach, o możliwości odstąpienia od umowy itp. A przede wszystkim nie zjawiają się w domu czy w szpitalu nie proszeni.
Jeżeli jednak ktoś jedzie do rodziny ofiary dzień po wypadku, a czasem nawet w dniu pogrzebu (sic!), nieproszony, nieoczekiwany i niemile widziany, a następnie swoimi kłamstwami doprowadza do podpisania umowy, z czego czerpie później - kosztem tej rodziny - duże korzyści, to nie można go nazwać inaczej niż naciągaczem, hieną, a nawet zwykłym ***********.
Miałeś wypadek ? Straciłeś w wypadku osobę bliską? Przeczytaj poniższe informacje.
- Najkrótszy termin przedawnienia roszczeń, to 3 lata od daty zdarzenia, a w przypadku gdy szkoda wynikła z przestępstwa, to 20 lat. Nie ma konieczności by występować z roszczeniem o zadośćuczynienie za krzywdę lub zadośćuczynienie po śmierci osoby najbliższej w ciągu 7 czy 30 dni od dnia wypadku.
- Odwiedził cię agent odszkodowawczy, którego sam nie zapraszałeś? Zadzwonił na twój numer telefonu? Zapytaj skąd ma twoje dane. Takie dane z reguły nie są dostępne w Internecie, chyba, że sam je udostępniłeś.
- Agent odwiedził cię w domu bądź w szpitalu? Przed podpisaniem umowy poproś o jej wzór i kilka dni na zastanowienie. Przeczytaj dokładnie warunki.
- Zweryfikuj w innych źródłach, czy informacje podane przez agenta są prawdziwe, a proponowane wynagrodzenie za prowadzenie sprawy adekwatne do stopnia jej trudności oraz stawek rynkowych.
- Podpisałeś umowę w domu lub szpitalu? Masz 14 dni na odstąpienie od niej bez żadnych warunków i kosztów!
- Agent nie poinformował cię o możliwości odstąpienia? Termin na odstąpienie wydłuża się do roku.
Jeżeli chcesz się z nami bezpłatnie skonsultować w sprawie o odszkodowanie:
- zadzwoń pod numer: 690 453 226
- wyślij wiadomość e-mail na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. - wyślij wiadomość poprzez WhatsApp
- wyślij zapytanie poprzez dowolny formularz kontaktowy, dostępny na stronie www.kancelaria-effect.pl.
Dokonamy wstępnej analizy sprawy oraz przedstawimy propozycję jej poprowadzenia. Jesteśmy doświadczoną kancelarią prawną, specjalizującą się w sprawach związanych z uzyskiwaniem odszkodowań za wszelkiego typu wypadki. Działamy na terenie całego kraju.
(Przed kontaktem zapoznaj się z polityką prywatności i sprawdź w jaki sposób będą przetwarzane Twoje dane osobowe.)